Komu się chce rano wstawać? Zanim się ubiorę i dobudzę, to jeszcze chętnie bym pospała (jak mówię jeszcze 10 min to zasypiam na godzinę i w sumie wychodzi jeszcze gorzej). Każdy ruch wydaje się być wysiłkiem. Ten czas chętnie bym się zahibernowała. Klimat jest dość dziwny, bardzo wcześnie rano jest przymrozek po chwili już wszystko się topi. Czasem dobrze jest wstać wcześniej, wziąć swoja maszynę i uwieczniać widoczki. W końcu zapominam już o tym, że chciało mi się spać. Baterie naładowane.
Rano droga przed moim domem wygląda tak. To tylko szron, wygląda pięknie.
Przepiękne zdjęcia! Ja zimą nie cierpię wcześnie wstawać, najchętniej spałabym do południa ale na to mogę sobie pozwolić tylko w niedzilę :-)
OdpowiedzUsuńMasz talent!
OdpowiedzUsuńAle cudowne!!! Prawdziwe dzieła sztuki!
OdpowiedzUsuńfantastyczne zdjęcia, takie jakie najbardziej lubię, mają to "coś", z przyjemnością będę zaglądać częściej, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie mogę się napatrzeć :) cudowności :)
OdpowiedzUsuń